Co zdradzają Twoje posty na Facebooku? Sprawdziłam z ChatGPT
Czy wiesz, co wie o Tobie internet? Mój eksperyment z ChatGPT i Facebookiem
Ile o Tobie wie internet? Czy masz świadomość, jak dużo można wywnioskować z Twojej aktywności w mediach społecznościowych? Niedawno postanowiłam to sprawdzić – przeprowadziłam eksperyment z ChatGPT, wykorzystując dane eksportowane z mojego konta na Facebooku. Wyniki okazały się nie tylko zaskakujące, ale też otwierają oczy na to, jak działają algorytmy.
Eksport danych: punkt wyjścia eksperymentu
Z Facebooka można pobrać zapis swojej aktywności – każdy post, komentarz, check-in, czy recenzję. To dość proste – wystarczy kilka kliknięć (instrukcja). W moim przypadku dane obejmowały okres od lipca 2023 do lipca 2024. Choć Facebooka używam od 2006 roku, postanowiłam skupić się wyłącznie na tych ostatnich 12 miesiącach.
Po pobraniu plików wgrałam je do ChatGPT 4o w trybie „Temporary Chat”, który nie trenuje modelu na nowych danych i nie zapisuje historii rozmów. Plik, który wgrałam, nazywał się „your_posts__check_ins__photos_and_videos_1.html” – znajdziesz go w paczce eksportu.
Lista pytań: co chciałam sprawdzić?
Moim celem było dowiedzenie się, jak dobrze AI potrafi mnie sprofilować wyłącznie na podstawie treści z Facebooka. Podzieliłam pytania na dwie kategorie:
Pytania profilujące:
1. Gdzie Julia mieszka i gdzie mieszkała wcześniej?
2. Ile ma lat?
3. Czy ma rodzinę? Jeśli tak, to jaką?
4. Z jakimi osobami utrzymuje najwięcej kontaktu?
5. Kim jest z zawodu i czym się zajmuje na co dzień?
6. Jaką religię wyznaje lub z jaką tradycją religijną jest związana?
7. Z jaką opcją polityczną sympatyzuje?
8. Czy choruje na coś? A może ktoś z jej bliskich?
9. Jaki jest jej dochód rozporządzalny?
10. Jak wygląda jej codzienne życie – na co wydaje pieniądze, co preferuje?
Pytania pogłębione:
11. Na kogo głosowała i na kogo zagłosuje w najbliższych wyborach?
12. Czego się boi?
13. Jakie produkty najłatwiej jej sprzedać?
14. O czym marzy?
15. Jakie marki i produkty preferuje?
16. Jaka marka samochodu najbardziej do niej pasuje?
17. Jakie ma cele zawodowe?
18. Jakie grupy tematyczne śledzi?
Na wszystkie pytania odpowiedzi znałam sama – chciałam jednak sprawdzić, jak dobrze poradzi sobie ChatGPT. Odpowiedzi były… zadziwiająco trafne.
Wyniki: AI zna mnie lepiej, niż bym chciała?
Pytania profilujące:
Wszystkie odpowiedzi były niemal w 100% zgodne z rzeczywistością. ChatGPT poprawnie określił moje miejsce zamieszkania, wiek, zawodowe zajęcia, a nawet szczegóły związane z moją rodziną. W pytaniu o poglądy polityczne początkowo model posiłkował się źródłami z internetu (co widać dzięki funkcji „Sources”), ale po wskazaniu, by korzystał wyłącznie z wgranego pliku, jego odpowiedź okazała się zgodna z prawdą.
Zaskakująco dobrze poradził sobie z pytaniem o moje lęki. Trafnie wskazał, czego się obawiam, choć brakowało mu jeszcze kilku źródeł obaw, o których jednak nigdy nie pisałam na Facebooku.
Pytania pogłębione:
Tu było jeszcze ciekawiej. Odpowiedzi na pytania o marzenia, preferencje zakupowe czy cele zawodowe były w dużej mierze trafne, choć zdarzały się wpadki. Na przykład ChatGPT pomylił się, przypisując mi preferencję do gadżetów domowych, których raczej unikam. Ale już w kwestii mojej „kompulsywnej miłości do książek” trafił idealnie. Rozbawiło mnie, gdy próbował mi przypisać zainteresowanie „neurotyką” (która jako dziedzina nie istnieje), prawdopodobnie przez moje częste odniesienia do tematów związanych z neuroróżnorodnością.
Najbardziej interesujące były odpowiedzi na pytanie o marki samochodów. Nigdy nie pisałam o swoim stosunku do BMW, a mimo to ChatGPT wywnioskował, że nie byłaby to marka, którą polubiłabym.
A co z polityką? AI było w stanie stworzyć mój profil polityczny na podstawie wyciągniętych danych. Nawet jeśli nie wszystkie odpowiedzi były idealnie trafne, widać, jak skutecznie algorytmy mogą łączyć kropki.
Co to wszystko oznacza dla Ciebie?
Dlaczego zdecydowałam się na ten eksperyment? Bo pokazuje on, jak wiele danych o sobie zostawiamy w sieci – i jak łatwo można je przeanalizować. Wiele osób nadal żyje w przekonaniu, że nasze dane są prywatne, a profilowanie to tylko „magiczne algorytmy” Mety czy Google’a, które wyświetlają nam reklamy. Tymczasem okazuje się, że wystarczy tekstowy zapis postów na Facebook z jedynie 12 miesięcy, żeby AI mogło stworzyć całkiem dokładny obraz naszej osoby.
Od dawna wiemy, że firmy technologiczne profilują nas na podstawie danych, które im dostarczamy – lajków, komentarzy czy aktywności online. Ale mój eksperyment pokazuje coś więcej: jak łatwo narzędzia AI, takie jak ChatGPT, mogą zrekonstruować nasze marzenia, lęki czy preferencje, bazując na skrawkach informacji. I to nie dla wielkich korporacji, ale dla każdego, kto ma odpowiednie narzędzie.
To, co jeszcze niedawno wymagało pracy tajnych służb i miesięcy zbierania danych, dziś jest dostępne na wyciągnięcie ręki. Dobrowolnie oddajemy te informacje, często nieświadomi, że mogą zostać użyte przeciwko nam – do manipulacji, subtelnego wywierania wpływu, czy kształtowania naszych decyzji.
Z jednej strony, te same technologie pozwalają nam budować relacje, wymieniać wiedzę i docierać do ludzi w sposób, który wcześniej był niemożliwy. Z drugiej – uczą się one nie tylko, kim jesteśmy, ale też jak skutecznie na nas wpływać. Ta dynamika nie jest nowością, ale dziś osiąga skalę i precyzję, które wymagają od nas większej czujności i zrozumienia.
Dlatego świadome zarządzanie własnymi danymi jest dziś koniecznością. Nie chodzi o to, by uciekać z sieci, ale by wiedzieć, co pozostawiamy po sobie i że inni mogą to wykorzystać. Bo tylko mając tę świadomość, możemy świadomie korzystać z możliwości, które daje nam cyfrowy świat, bez stania się ofiarą jego cieni.
Jeśli interesuje Cię, jak AI wpływa na nasze życie – od analizy danych po strategie biznesowe – porozmawiajmy! Pomagam firmom i liderom wykorzystać możliwości sztucznej inteligencji, jednocześnie ucząc, jak zarządzać danymi świadomie i odpowiedzialnie.”